SZKOŁA PODSTAWOWA NR 5
im. Władysława Broniewskiego w Płocku
09-401 Płock ul. Krakówka 4 tel. 24 262 31 08, +48 785 501 372
e-mail: sekretariat.sp5@plocman.pl

images/stories/gify/broniewski.jpg

Władysław Broniewski urodził się 17 grudnia 1897 r. w Płocku. Był najmłodszym dzieckiem Zofii z Lubowidzkich i Antoniego Broniewskiego. Miał dwie starsze siostry - Zofię i Janinę.

Dom rodzinny stał na płockiej skarpie. W ogrodzie za domem rósł kilkusetletni dąb, spod którego wspaniale było widać Wisłę i panoramę Płocka. Ojciec pracował jako kasjer w banku. Umarł, kiedy Władysław miał 5 lat. Rodziną zaopiekował się wtedy dziadek, Antoni Lubowidzki - notariusz płockiego sądu. Niestety na krótko. Umarł trzy lata później.

Dom odtąd utrzymywały matka (założyła stancję dla uczennic) oraz babka - Jadwiga Lubowidzka (dawała lekcje gry na fortepianie). Władek wychowywał się zatem w domu "czterech kobiet" (matka, babka i dwie siostry). One uczyły go wrażliwości na poezję i muzykę, krajobraz i przyrodę, innych ludzi, cudzą krzywdę... Matka i babka przekazywały mu również tradycje rodzinne "po mieczu".

Posłano go do Gimnazjum Polskiego w Płocku. Szkoła miała tradycje patriotyczne i utalentowanych pedagogów. Był uczniem zdolnym, lecz niesfornym. Bardziej niż szkolny program, interesowały go lektury i działalność w organizacjach niepodległościowych. Czytał Żeromskiego, Wyspiańskiego, z pamięci recytował wielkich romantyków. Był koleżeński, wesoły, lubiany przez kolegów. Przezywano go "Kogut", bo muzykalny Władek nie tylko ładnie śpiewał, grał na fortepianie mazurki Chopina , ale też świetnie naśladował głosy ptaków (najlepiej udawał mu się kogut).

W gimnazjum był współzałożycielem półtajnej drużyny skautów (nawiązującej do tradycji Konstytucji 3 Maja i powstania styczniowego). Skautów obowiązywały: patriotyzm, ofiarność, karność i koleżeńskość. Władek lubił sport, wycieczki, lubił popisywać się sprawnością fizyczną, ale też zaczął pisać wiersze i recytował je kolegom.

W 1912 r. w gimnazjum współtworzył tajną sekcję "Strzelca". Miał pseudonim "Orlik". Chodzili na ćwiczenia za miasto, maszerowali , śpiewali ówczesne zakazane piosenki.

Broniewski był w gimnazjum również głównym redaktorem (pisanego ręcznie i odbijanego na hektografie) czasopisma "Młodzi idą", do którego sam pisał większość tekstów i zamieszczał własne wiersze.

W 1915 r. Władysław Broniewski wstąpił do Legionów Piłsudskiego. Miał wtedy 17 lat. Gromadzie uczniów płockich maszerujących do punktu zbornego Legionów towarzyszyły nastroje dalekie od aprobaty. W 1918 r. wziął udział w manifestacyjnym pochodzie do kwatery Piłsudskiego, śpiewając "Krew naszą długo leją katy" i "Na barykady". Powiewający wtedy na zamku w Warszawie czerwony sztandar nazywał swoim sztandarem. Uważał się za socjalistę, cenił sobie osobistą niezależność, nienawidził terroru i pragmatyzmu.

Broniewski otrzymał za zasługi wojenne Srebrny Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Militari i czterokrotnie Krzyż Walecznych. Nie był zadowolony z reform w powojennej Polsce co spowodowało zradykalizowanie jego poglądów. Zaczynał powątpiewać, czy droga przebudowy reprezentowana przez Piłsudskiego jest właściwa. Zamordowanie Gabriela Narutowicza zadecydowało o zbliżeniu Broniewskiego do lewicy rewolucyjnej.

W 1923 roku został członkiem Związku Niezależnej Młodzieży Akademickiej związanej ideologicznie z PPS, przyłączył się tam do grupy studentów sympatyzujących z komunistami, został redaktorem odpowiedzialnym "Jednodniówki Akademickiej" skonfiskowanej po kilku miesiącach . Nawiązał kontakt z Uniwersytetem Ludowym, gdzie poznał działaczy lewicy: m.in. Jana Hempla, Witolda Wandurskiego i Stanisława Ryszarda Standego.

Na początku 1925 r. Broniewski wydał pierwszy własny tomik wierszy ''Wiatraki'', przyjęty bardzo różnie przez krytykę z prawa i z lewa. Dla jednych był zbyt liryczny, dla drugich zanadto rewolucyjny.

W tym samym roku Broniewski ze Standem zorganizowali w Warszawie amatorski teatr robotniczy, półlegalny, w którym grali młodzi robotnicy różnych zawodów.

Równolegle Broniewski wszedł w kręgi ówczesnej elity literackiej. Dostał posadę sekretarza redakcji Wiadomości Literackich, prestiżowego tygodnika eklektycznego i liberalno - demokratycznego, drukującego teksty literatów i publicystów różnych przekonań. Praca sekretarza redakcji trwała przez najbliższych kilkanaście lat. Publikował też w Skamandrze.

W 1927 wydał kolejny tomik poezji "Dymy nad miastem", który znowu wywołał burzliwe dyskusje. Umieszczony tam wiersz "Pionierom" porównywano z "Odą do młodości" Mickiewicza i lewicowa krytyka orzekła, iż Pionierzy to utwór obcy postawie młodzieży robotniczej. Andrzej Stawar w miesięczniku Dźwignia napisał, iż 'taki utwór nie może poruszyć robotnika, gdyż traktuje o rozterkach inteligenta zrywającego ze swą klasą oraz, ze tomik prezentuje pewną szarpaninę wewnętrzną, przechodzącą w nastawienie czysto ofiarnicze.' W Dymach nad miastem obok "ideowych" poematów "Nike", "Pieśń o wojnie domowej", wierszy: "Czerwony sztandar, "Do towarzyszy broni", "Szpicel", "Na śmierć rewolucjonisty", znalazły się też wiersze bardziej osobiste: "O sobie samym", "Poezja", "Zwycięstwo", oraz całkiem osobiste: "Kabała", "Oczy", "Srebrne i czarne", "O radości"., związane z wielką miłością do Janiny Kunig, z którą pobrali się wkrótce (w 1927r). Z tego związku urodziła się Broniewskiemu w 1929 ukochana córeczka Anka (Joanna).

W 1929 roku ukazał się drukiem poemat liryczny Broniewskiego "Komuna Paryska" i choć cenzura skonfiskowała cały nakład, niewielka jego część ocalała i krążyła w odpisach jak bibuła konspiracyjna i w razie rewizji była obciążającym dowodem.

Praca sekretarza w Wiadomościach Literackich nie wystarczała na utrzymanie rodziny. Marnie płacono też za wiersze drukowane w niezbyt zasobnej prasie lewicowej. Broniewski zajął się więc tłumaczeniami literackimi, które zyskały znakomitą opinię i odtąd przekłady stale już towarzyszyły jego własnej twórczości.

Współtworzył też dwa pisma społeczno - kulturalne Dźwignię (1927-1928) oraz Miesięcznik Literacki (1929-1931).

W 1932 roku ukazał się kolejny tomik Broniewskiego "Troska i pieśń". Stał się wydarzeniem literackim. Recenzenci zgodnie podkreślali kunszt poetycki, doskonałość formy, siłę uczucia, pasję i żarliwość ideową wierszy. W tomie "Troska i pieśń" są tez utwory (Wiersze o wczesnej wiośnie pisane późną jesienią, Przyjacielu, los nas poróżnił, Powrót do wierszy, Troska i pieśń), którymi Broniewski odpowiadał przyjaciołom i kolegom krytykującymi go z neoficką nadgorliwością "poetów walczącego proletariatu" za miękkość, liryzm, indywidualizm, obciążenie przeszłością i tradycjami, jakie ich zdaniem nie pasowały do poezji rewolucyjnej . Kolejny tom poezji "Krzyk ostateczny" wydany w 1938 roku jest odbiciem ówczesnych niepokojów historycznych (kryzys gospodarczy, zwycięstwo faszyzmu w Niemczech) i problemów osobistych poety (kryzys i rozpad małżeństwa z pierwszą żoną Janiną Broniewską).

We wrześniu 1939 roku Broniewski zgłosił się do wojska na ochotnika. Przejechał z Warszawy przez Lublin i Lwów do Tarnopola. 12 września został przydzielony do Ośrodka Zapasowego 28 Dywizji Piechoty w Zbarażu. Zanim jednak miał okazję stanąć do walki z wojskami niemieckimi, Polska została zaatakowana przez Związek Radziecki.

Broniewski był świadkiem wejścia Armii Czerwonej do Lwowa we wrześniu 1939 r. Od tego momentu wszystkie utwory literackie musiały przechodzić przez cenzora. Broniewski nie mógł pogodzić się z tym, że Związek Radziecki napadł na Polskę, czemu dawał wyraz w swojej twórczości.

W grudniu Broniewski ściągnął do Lwowa Marię Zarębińską, z którą od 1938 roku byli w nieformalnym związku, i jej córkę Majkę. Na terenach zajętych przez armię radziecką znalazły się także pierwsza żona Broniewskiego, Janina Broniewska i ich córka, Joanna (Anka).

Okupanci rozpoczęli tymczasem politykę pozyskiwania artystów. Wielu poetów, szczególnie tych o poglądach umiarkowanie lewicowych, wierząc w nieuchronny wybuch wojny niemiecko-radzieckiej zaczęło ściśle współpracować z nową władzą. Rozpoczęto wydawanie polskojęzycznego propagandowego "Czerwonego Sztandaru" - publikował on przedwojenne wiersze Broniewskiego, dając do zrozumienia, iż redakcja współpracuje z poetą, co było nieprawdą. Broniewski nie identyfikował się z linią programową Czerwonego Sztandaru, próbował jednak wykorzystać pismo do przypomnienia "sprawy polskiej", nieobecnej w polityce sowieckiej. Dał do druku między innymi słynny wiersz Żołnierz polski, wiersz ten oczywiście nie został opublikowany.

Broniewski miał nadzieję, że przebywając na terenach zajętych przez sowietów będzie mógł bez przeszkód publikować swoje wiersze. Radziecka cenzura nie dopuściła jednak do wydawania jego utworów o treści patriotycznej.

24 stycznia 1940 r. Władysław Broniewski został wraz z innymi poetami aresztowany we lwowskiej restauracji "Ognisko Inteligencji" pod fałszywym zarzutem. 27 stycznia, a więc trzy dni po aresztowaniu, w "Czerwonym Sztandarze" ukazał się artykuł Witolda Kolskiego pod tytułem "Zgnieść gadzinę nacjonalistyczną", w którym autor starał się uzasadnić aresztowanie, szkalując zatrzymanych poetów. Osoby zatrzymane podczas tej prowokacji zostały przewiezione do ciężkiego więzienia lwowskiego na Zamarstynowie.

Po czterech miesiącach, w maju 1940 r., Broniewski został przetransportowany do więzienia NKWD na Łubiance, gdzie spędził trzynaście miesięcy. Po wybuchu wojny niemiecko-rosyjskiej wywieziono go do Saratowa, a następnie do Ałma Aty, gdzie został wypuszczony 7 sierpnia 1941 roku.

W 1941 r. wstąpił do armii polskiej, z którą przeszedł na Bliski Wschód. Do kraju wrócił w 1945 roku.

W okresie powojennym początkowo tworzył poezję polityczno-propagandową, później utwory refleksyjne o motywach osobistych.

1 września 1954 córka Władysława Broniewskiego, Anka, zmarła w swoim mieszkaniu przy ul. Koszykowej w Warszawie. Bezpośrednią przyczyną śmierci był ulatniający się gaz. Anka kręciła wtedy film "Wisła". Najprawdopodobniej wróciła bardzo zmęczona z planu filmowego w Kazimierzu prosto do WFD, gdzie montowała nakręcony materiał, potem miała tylko przepakować rzeczy, przenocować i ruszyć rano na następne zdjęcia. Rano ekipa filmowa zastała drzwi do jej mieszkania zamknięte. Na korytarzu czuć było gaz. Ankę znaleziono martwą na tapczanie, w pokoju stały niedopakowane walizki. W kuchni na gazowym palniku stał garnek z wykipiałą kawą. Prawdopodobnie przysnęła i przez sen śmiertelnie zatruła się gazem. Śmierć córki wywarła ogromny wpływ na poetę. Stworzył on wtedy cykl wierszy, porównywany z Trenami Jana Kochanowskiego.

Poeta zmarł na raka krtani, w Warszawie, 10 lutego 1962 roku.


Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej - zapraszam na stronę:
Copyright © 2011 SP5 Wszelkie prawa zastrzeżone
Autor: mgr inż. Daniel Kozłowski